Wyjazd, wycieczka w góry, trening . Zawsze dopada mnie myśl – co zrobić do jedzenia? O ile w dni treningowe mam wiele rzeczy „obcykanych”, to przy dłuższych wyjazdach miewam zagwozdkę, co ze sobą zabrać. Bo przecież jest kilka ważnych aspektów, których nie należy pomijać. Po pierwsze: przekąska nie może się zepsuć w trakcie transportu, rozlać w plecaku ani zgnieść. Po drugie – nie może to być zbyt ciężkie – zwłaszcza jeśli mówimy o długim marszu, czy sportach zimowych. Po trzecie – ma być smaczna i dostarczać energii.
Jednym z rozwiązań, które ostatnio odkryłam i o których zdecydowałam się napisać recenzję – jest suszona wołowina Wild Willy Beef Jerky . Absolutny hit naszych weekendowych wypadów oraz dni, w które mamy treningi i mało czasu.
Ale zacznijmy od początku.
Suszona wołowina – co to w ogóle jest? – Wielu z Was zada sobie zapewne to pytanie.
Otóż suszona wołowina, to najczęściej fragment surowej suszonej wołowej szynki lub polędwicy, która jest uprzednio odpowiednio marynowana, przyprawiana i wędzona. Aby zrobić 100g suszonej wołowiny potrzeba ok. 300g mięsa .
Czego się po niej spodziewać?
Dla mnie największymi atutami suszonej wołowiny są jej jakość, kompaktowość i walory smakowe.
JAKOŚĆ – w przypadku wołowiny Wild Willy Beef Jerky – mamy do czynienia z mięsem z Polski. Dla mnie to plus – bo mieso pochodzi od lokalnych dostawców.
KOMPAKTOWOŚĆ – zdecydowałam się na paczki o gramaturze 30g – są to moim zdaniem idealne porcje, które można zabrać ze sobą w podróż i po otwarciu zjeść „na raz”. Suszona wołowina syci na długo i w przypadku długotrwałej aktywności fizycznej sprawdza się świetnie. Nadaje się jako zamiennik posiłku (również potreningowego ), ponieważ w jednej porcji 30g znajdziemy aż 19,5 g białka, 1,5 g tłuszczu i 0,56g węglowodanów. Całość (30g) ma 96 kcal.
WALORY SMAKOWE – wołowina jest dobrze przyprawiona. Dodatkowo – pokrojona jest w bardzo cienkie plastry, co sprawia, że nie „ciągnie się” jak guma a chwilami bywa bardzo krucha i świetnie sprawdza się jako „chrupki” np. podczas … hm… oglądania filmu 🙂
Na co Warto zwrócić uwagę?
Obecnie w sprzedaży znajdują się dwa smaki:
– Willd Willy Beef Jerky Classic
– Willd Willy Beef Jerky Żurawina
Oba produkty są podobne w smaku (żurawina jest lekko słodka), ale co najważniejsze dla mnie – smak żurawinowy jest bezglutenowy . Skąd w wołowinie gluten? Jednym ze składników marynaty jest sos sojowy – a jak wiemy, podczas fermentacji soi wydziela się gluten. W przypadku smaku żurawinowego – mamy gwarancję od producenta, że do marynaty użyty został sos bezglutenowy .
Gramatura:
Mamy do wyboru paczki 30g i 50g. Mnie przypadły do gustu te mniejsze – ponieważ są bardziej poręczne. Jeśli jednak chcecie się z kimś podzielić – można wybrać większą opcję 😉
OTO KILKA PROPOZYCJI NA WYKORZYSTANIE SUSZONEJ WOŁOWINY WILD WILLY BEEF JERKEY
– domowa impreza, na której chcielibyście zaserwować ciekawą alternatywę dla chipsów, kabanosów i innych tuczących przekąsek,
– wypad na narty, snowboard i każdy inny zimowy sport, który wymaga czegoś małego, lekkiego i sycącego,
– wycieczki w góry,
– marsze survivalowe,
– wakacyjne wyjazdy,
– wycieczki rowerowe,
– dni treningowe (uzupełnienie diety w białko),
– i wiele, wiele innych ; )
KTO MOŻE WPLEŚĆ SUSZONĄ WOŁOWINĘ DO JADŁOSPISU?
– Osoby na diecie paleo i unikające glutenu (uwaga na smak)
– Osoby na diecie redukcyjne j lub zwiększającej masę mięśniową
– Osoby z insulinoopornością i chorujące na cukrzycę
GDZIE KUPIĆ?
Od stycznia można kupić wołowinę bezpośrednio u producenta w sklepie internetowym (link znajdziecie tutaj ).
No Comments