Mamy karnawał. Idealny czas na imprezy, wspólne rodzinne wieczory i radosne przebywanie z przyjaciółmi. Często pytacie, jakie danie zrobić na imprezę. Przychodzą znajomi – co wtedy podać? Dobrze, żeby było to coś prostego, szybkiego i z efektem „wow”. Dokładnie takie danie dzisiaj Wam proponuję. Jest proste w przygotowaniu (w zasadzie ciężko zrobić tu coś „nie tak”), smaczne i można podawać je na wiele sposobów – wszystko zależy od Waszej kreatywności! W dodatku, kiedy Wasi znajomi są na różnych dietach: paleo , wegetariańskiej , wegańskiej , czy bez glutenu – można szybko stworzyć wersję, która będzie idealna również dla nich. W wersji podstawowej: burger wołowy. A niżej podam kilka alternatyw, czyli: jakich składników użyć zamiennie, aby każdy z gości mógł go zjeść z uśmiechem na twarzy 🙂
Składniki (na 4 burgery):
Mięso wołowe świeżo zmielone 400-500g
Rosół – wywar 200ml
Czosnek- 2 ząbki
Sól – wg uznania – u nas pół płaskiej łyżeczki
Co zamiast mięsa?
Tofu klasyczne lub w marynacie (wersja wegańska )
Ser halloumi (wersja wegetariańska )
Jajko wiejskie (wersja wegetariańska i paleo )
Ser kozi (wersja wegetariańska )
Dodatki – w zależności od Waszych upodobań:
Celowo nie podaję ilości – tutaj doskonale będziecie wiedzieć, na co macie ochotę
Cebula czerwona
Pieczony burak
Rukola / ulubiona sałata
Pomidor
Ogórek kiszony/konserwowy/świeży
I wieeeele innych składników – co tylko wpadnie Wam do głowy!
Bułka :
Zwykła pszenna lub bezglutenowa – w wersji paleo podawaliśmy burgera z jajkiem sadzonym i pastą z awokado .
Jak przygotować burgera wołowego?
Pewnie jest tak, że każdy zrobiłby to ciut inaczej. Ja dzisiaj prezentuję nasz sprawdzony sposób, który wychodzi zawsze i gwarantuje, że burger będzie soczysty, smaczny i pełen aromatów.
Mięso musi być świeże i 100% wołowe. Na ok. godzinę przed grillowaniem wyciągamy je z lodówki, przyprawiamy drobno posiekanym czosnkiem (nie przeciśniętym przez praskę, lecz posiekanym – można go lekko ugnieść nożem), solą i mieszamy z rosołem , który również nie powinien być gorący. Odstawiamy wszystko w kuchni – nie wkładamy mięsa powrotem do lodówki – przed grillowaniem powinno mieć temperaturę zbliżoną do pokojowej.
Najlepiej, wykorzystać do tego patelnie grillową albo grilla (w sezonie majówkowym;)). Jeśli nie – zwykła też będzie ok.
Formujemy burgery w dłoniach (z porcji 400-500g wyjdą 4 duże burgery), patelnię – nawet grillową, pokrywamy odrobiną oleju – dzięki temu mięso nie będzie przywierać. Rozgrzewamy ją i rozpoczynamy grillowanie mięsa. W trakcie tej czynności nie poruszajcie mięsem, nie zmieniajcie jego ułożenia ani nie sprawdzajcie, czy przywiera. Dopiero w momencie, w którym zdecydujecie się je obrócić – zróbcie to.
Jak dobrać czas smażenia burgera?
Nasza ulubiona wersja to medium – czyli średnio wysmażone. Musicie obserwować mięso. Kiedy na pierwszej stronie zetnie się do połowy (liczcie dokładnie czas) – obracacie je i smażycie na drugiej stronie dokładnie o minutę krócej. Celowo nie podaję czasu, ponieważ każdy z Was zrobi inną grubość burgera, inaczej rozgrzeje patelnię i w ogóle ma inną patelnię, więc trudno byłoby tu znaleźć „złoty środek”. U nas jedna strona trwa zwykle od 4 do nawet 7 minut.
Pamiętajcie, że burger wołowy, aby pozostał soczysty, wcale nie potrzebuje wiele czasu na patelni.
Zasada nad zasadami – nie krój mięsa od razu po ściągnięciu z patelni!
Analogicznie do procesu smażenia np. steaka – mięso po grillowaniu musi chwilę odpocząć. W tym celu odłóżmy je na ok. 5 minut na talerz. Po tym czasie nie będzie sprawiało wrażenia krwistego 🙂
Jak podawać burgera – nie tylko wołowego?
Przede wszystkim tak, żeby zawierał składniki, które lubicie.
Jeśli podajecie go w bułce – można ją uprzednio lekko przypiec na patelni lub w piekarniku.
Wszystkie dodatki (cebula, pomidor itd..) można albo ułożyć na bułce, albo w przypadku imprezy podać na stole w różnych miseczkach. Wtedy każdy sam skomponuje swojego idealnego burgera.
Ser halloumi i tofu idealnie spełnią rolę zamiennika mięsa dla gości, którzy go nie jedzą. W tym wypadku te składniki jako pierwsze grillujcie na patelni .
Taki burger to świetny pomysł nie tylko na imprezę, ale też szybki obiad. Jak pewnie zauważyliście nic nie napisałam o sosach… Tutaj pozostawiam Wam pole do działania… a pewnie za jakiś czas i o tym znajdziecie kilka informacji na MiejskoWiejsko .
Z czym najchętniej podalibyście takiego burgera ???
Jeśli spodobał Wam się mój sposób na burgera – macie pytania, pomysły albo po prostu chcecie częściej odwiedzać MiejskoWiejsko – wpadnijcie na Fanpage MiejskoWiejsko na Facebooku (klikając tutaj ), zostawcie komentarz tu lub tam i dajcie znać, że jesteście :).
Zamawiam wersję z tofu 😉 uwielbiam je!
ReplyWersja z grillowanym tofu i awokado / do takiej dorzucam jeszcze czasami pikle albo ostrą paprykę 😉
ReplyOd lat jestem wegetarianką więc nie skorzystam, ale mięsożercy będą pewnie zachwyceni 😉
ReplyJeśli w wersji wegetariańskiej – polecam ser halloumi;) a w wegańskiej idealne będzie tofu ?
Reply