Bardzo lubię sosy warzywne. Uważam, że dobrze przyrządzone, potrafią zaskakiwać bogactwem smaku, będąc jednocześnie lekką wersją znanych nam sosów „zaciąganych” śmietaną i mąką.
Inspiracją do stworzenia sosu paprykowego był sos z bakłażana, który dzięki koleżance zawsze pojawia się na majówkowym grillu. Ten smak „chodził za mną” już jakiś czas i w końcu uległam… Zakupiłam niezbędne składniki i zabrałam się do działania.
Składniki:
Papryka czerwona 4-5 szt.
Papryka szpiczasta (opcjonalnie dla urozmaicenia) 1-2szt.
Cebula 1 szt.
Oliwa z oliwek 150ml
Sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Cebulę obieramy i kroimy w ćwiartki. Paprykę myjemy i układamy w naczyniu lub na blasze razem z pokrojoną cebulą. Wkładamy do rozgrzanego do 200°C piekarnika (grzanie góra-dół bez termoobiegu) na ok. 20-30 minut (aż papryka lekko się przypali).
Nie obawiajcie się ciemnej skórki – to w łaśnie ona nada ten wyjątkowy smak.
Po upieczeniu warzywa wyjmujemy i studzimy. Paprykę oczyszczamy z nasion (można gniazda wykroić i wnętrze przepłukać delikatnie pod bieżącą wodą – starajcie się to robić możliwie jak najkrócej, żeby nie wypłukać wszystkich aromatów z papryki).
Oczyszczone warzywa wrzucamy do garnka, dodajemy oliwę i przyprawy. Gotujemy przez ok. 10 minut, aż woda lekko odparuje.
Całość blendujemy.
Żeby wydłużyć czas przechowywania, można przelać sos do słoika (lub kilku małych słoiczków) kiedy jest jeszcze gorący i odwrócić do góry dnem. Po przestudzeniu odwrócić jeszcze raz (do góry wiekiem:)).
W takiej lekko „zawekowanej” formie nasz sos wytrzyma ok. 2-3 tygodnie w lodówce.
Zachęcam Was gorąco do wypróbowania – na pewno wyjdzie ! Podzielcie się efektami zostawiając komentarz, lub zdjęcie na facebooku – może zainspirujecie kogoś jeszcze ?
Cudowne smaki ! Uwielbiamy paprykę <3
Oj tak:)