Mmmm… gołąbki 🙂 Danie, które kojarzy mi się z dzieciństwem, domowym obiadem i wszystkim, co smaczne.
Klasyczne to te z ryżem i mięsem zawinięte w kapuście, polane sosem pomidorowym.
Lubicie gołąbki? My bardzo!
Dzisiaj przedstawiam nieco odmienną wersję, która z powodzeniem znajdzie swoje miejsce w kuchni wegan, wegetarian, osób z nietolerancją glutenu i tych dbających o zbilansowaną dietę;)
Przygotowanie :
Kapusta młoda – 1 główka
Kasza gryczana palona 200g (suchej)
Pietruszka korzeń 1 szt.
Marchew korzeń 2 szt.
Seler korzeń 1 mały, lub ½ dużego
Czosnek 4 ząbki
Pieczarki 300g
Natka pietruszki 1 pęczek
Koperek 1 pęczek
Cebula 1 sztuka
Por 1 sztuka
Papryka wędzona 1 łyżka
Chili cayenne 1 łyżka
Sól ok. 2-4 łyżki (wg Waszych upodobań:) )
Liść laurowy 2-3 szt.
Ziele angielskie 4 szt.
Masło / olej roślinny 1 łyżka
Sos pomidorowy przepis znajdziecie tutaj
Pieprz czarny 1 łyżka
Przygotowanie
Wlewamy wodę do dużego garnka i zagotowujemy (będziemy obgotowywać w niej kapustę). Kaszę na samym początku zalewamy zagotowaną wodą, solimy, mieszamy i odstawiamy do ostudzenia (nie gotujemy).
Z kapusty ściągamy wierzchnie liście, myjemy i ścinamy wystającą część łodygi (twardą część zostawiamy i wbijamy w nią duży widelec – taki „zabieg” ułatwi wyciąganie kapusty z gorącej wody)
Do gotującej się wody wkładamy główkę kapusty i trzymamy ok. 3-6 minut, aż liście znajdujące się na samej górze zmiękną i staną się elastyczne. Wyciągamy kapustę z wody, odkrawamy liście. Czynność powtarzamy, aż ściągniemy wystarczającą ilość liści i dojdziemy do środka kapusty. Co jakiś czas warto odkroić wystającą część łodygi, bo ta zewnętrzna będzie się robić miękka i może spadać z widelca.
Środek zostawiamy do wystudzenia.
W czasie, kiedy liście miękną, przygotowujemy pozostałe składniki.
Cebulę i pora obieramy, kroimy, solimy i dusimy na łyżce oleju przez ok. 10 minut, aż nabiorą złotego koloru. Odkładamy do ostudzenia.
Pieczarki obieramy i ścieramy na tarce / drobno kroimy. Dusimy pod przykryciem ok. 5 minut na małym ogniu z liśćmi laurowymi, zielem angielskim, solą i pieprzem. Kiedy pieczarki zmniejszą swoją objętość, ściągamy przykrywkę na ok. 10 minut, żeby woda wyparowała. Po tym czasie studzimy i przekładamy do miski bez wody (jeśli cała nie odparowała), liści i ziela.
Marchewkę, seler i pietruszkę trzemy na tarce i wrzucamy do schłodzonej kaszy.
Pietruszkę drobno siekamy, czosnek przeciskamy przez praskę i również dodajemy do farszu.
Pozostałość z kapusty siekamy drobno i wrzucamy do farszu, lub zostawiamy do innego dania (ten krok jest nieobowiązkowy, ale zapobiega marnowaniu składników 🙂 ).
Wszystko mieszamy, doprawiamy ulubionymi przyprawami i wkładamy po ok. 3 łyżki do liści kapusty.
Zawijamy jak na zdjęciach i układamy w naczyniu żaroodpornym.
Gołąbki pieczemy 90 minut w temperaturze 180°C, po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 0°C i pozwalamy gołąbkom „dojść” w piekarniku jeszcze 15-20 minut.
Podajemy polane sosem pomidorowym i posiekanym koperkiem.
A Wy? Jakie gołąbki jadacie najczęściej?
Też wyglądają apetycznie i fachowo zawinięte! Superancko :-)!
ReplyWyglądają i smakują;)
Reply