GAZPACHO, czyli hiszpańska pomidorówka na upalne lato

BEZ GLUTENU , INSPIRACJE , NISKI INDEKS GLIKEMICZNY , PALEO , PRZEPISY , STRONA GŁÓWNA , SZYBKIE DANIE , WEGE Cze 23, 2016 No Comments

Gazpacho jedliśmy pierwszy raz na rozpalonej słońcem hiszpańskiej wyspie Fuerteventura.

W sumie to całkiem nieświadomi poprosiliśmy pana kelnera, żeby zaproponował nam jakiś lokalny specjał i padło na „pomidorową” 😉

Zupa-chłodnik, zrobiona ze świeżych warzyw, zblendowana i w niektórych przepisach również przetarta przez sito. Doskonale gasi pragnienie w upalne dni, syci i nastraja optymizmem. Jest bogata we wszystkie mikro i makroelementy, ponieważ nie ma tutaj żadnej obróbki termicznej.

Do ideału brakuje jej tylko widoku palm i oceanu za oknem…

Składniki (na 4-6 porcji):

8 średnich pomidorów ( u nas malinowe)

1 czerwona papryka

1 biała papryka

1 zielona papryka

Pół zielonego ogórka

Pół cebuli

2 ząbki czosnku

2 płaskie łyżk i soli

1 łyżka octu (10%)

1 łyżka pieprzu zielonego

1 płaska łyżeczka kminku mielonego

2 łyżki oliwy z oliwek

2 kromki czerstwego chleba

składniki 2

Przygotowanie :

Pomidory parzymy (zalewamy wrzątkiem na ok. 30 sekund), ściągamy z nich skórkę i wykrawamy twarde części a gniazda nasienne zostawiamy. Kroimy na ćwiartki i wrzucamy do garnka / miski. Paprykę, cebulę i ogórka kroimy częściowo (ok. 1/3 warzywa) w drobną kosteczkę (im drobniej nam się uda, tym lepiej) i odkładamy na bok – będziemy to dodawać do zupy przed podaniem. Resztę kroimy w duże kostki i wrzucamy do garnka.

Sól, pieprz zielony, kminek, oliwę i przeciśnięty przez praskę czosnek rozgniatamy i mieszamy (mój prowizoryczny moździerz możecie zobaczyć na zdjęciu 🙂 ).

Warzywa zalewamy wodą (nie za dużo – tak żeby zakryła powierzchnię warzyw, albo nawet trochę mniej) i blendujemy aż uzyskają gładką konsystencję.

Już na tym etapie smakuje to nieźle;) Teraz dodajemy nasza mieszankę przypraw i ocet. Mieszamy , odstawiamy do lodówki i niestety… czekamy… Podajemy mocno schłodzone, posypane drobno pokrojonymi kolorowymi warzywami i chlebem porwanym na małe cząsteczki.

składniki

Ta zupa skradła nasze serca i na stałe zagościła w naszym letnim menu. A u Was?

Jakie są Wasze sposoby na letnie orzeźwienie? Lubicie chłodniki? W jakich wersjach najbardziej?

Tags : bez cukru , bez glutenu , dla aktywnych , inspiracje , podróże , szybkie danie , wege

Michalina