Muffiny to rodzaj wypieku, który najczęściej pojawia się u nas na drugie śniadanie. Sama wielkość i forma są idealne do transportu i przechowywania. Dodatkowym plusem jest to, że można je przygotowywać nie tylko na słodko;) Dzisiaj jednak będzie wersja dla łasuchów, aczkolwiek cukru w niej nie znajdziecie:)
Składniki :
Muffiny :
1 czubaty kubek mąki pszennej typ 450 lub 480 . „Kubek”, czyli trochę większa porcja, niż szklanka.
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej/proszku do pieczenia (jeśli masz w domu jedno i drugie – wybierz sodę)
0,5 szklanki oleju (ja używam z pestek winogron lub kokosowego)
2 jajka
1 szklanka posiekanej mieszanki studenckiej, lub własnej kompozycji bakaliowej (fajnie, gdyby znalazły się z niej również owoce suszone)
Garść (ok. 10 szt .?) moreli suszonych pokrojonych w paseczki ( wielkość nie ma znaczenia)
3-4 łyżki miodu (w moich muffinach był spadziowy, ale każdy inny będzie ok, można też użyć syropu z agawy/ksylitolu/zwykłego cukru)
Dwie szklanki dyni (ja użyłam mrożonej pokrojonej w kostkę, ale może być oczywiście świeża)
Przygotowanie :
Dynię dusimy z morelami na patelni do momentu aż zmięknie(ok. 5 minut, jeśli jest zamrożona ok. 10min) i odstawiamy do przestudzenia w osobnym naczyniu.
W czasie, kiedy studzimy dynię, przygotowujemy resztę składników.
Suche składniki (mąka, soda, proszek do pieczenia, cukier, bakalie) mieszamy dokładnie w osobnej misce (chodzi o równomierne rozprowadzenie).
Kiedy już nasza dynia dojdzie do temperatury pokojowej – wlewamy do niej olej, dodajemy miód i blendujemy.
Łączymy dokładnie suche i mokre składniki.
Sprawdzajcie konsystencję ciasta – powinno być dość gęste, ale takie, które samo spada z łyżki. Jeśli wyjdzie zbyt kleiste i ciężkie – można dodać po odrobinie mleka (roślinne/ zwierzęce). Jeśli mleko jest bardzo zimne – mieszam je z odrobiną wrzątku.
Gotowe ciasto przelewamy do papilotek i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 170°C, z termoobiegiem na ok. 30-35. Kontrolujcie muffiny, ponieważ każdy piekarnik grzeje trochę inaczej i może się okazać, że czas trzeba będzie nieco zmodyfikować. Możecie wykonać test „suchego patyczka”, ale dopiero w drugiej połowie czasu pieczenia.
Po wyjęciu z piekarnika pozostaje tylko poczekać, aż się wystudzą i można nakładać na nie krem.
Krem figowy :
kilka suszonych fig (5-6szt.)
1 serek homogenizowany waniliowy, zamiennie w wersji light można użyć serka homogenizowanego np. „Miss Thalia” wymieszanego z odrobiną cukru waniliowego.
1 łyżka serka mascarpone (opcjonalnie – dla zagęszczenia kremu -jeśli nie mamy go pod ręką może być to łyżeczka chudego twarogu)
Przygotowanie :
Wszystko zblendować, nałożyć na muffinki i gotowe;)
Smacznego!
A Wy jak robicie muffiny? Jakie są Wasze ulubione przepisy?
Brzmi smakowicie! Na pewno spróbuję!
Reply[…] miejsce w naszej kuchni. Przyrządzamy ją na przeróżne sposoby. Czasem na słodko, np. w postaci muffinek, czy ciasta, innym razem pieczemy, gotujemy, dusimy a potem dodajemy do mięsa i […]
Reply